niezdrowy dźwięk

Muzyka jest czasem ciężkostrawna...

Mój Katyń? To dźwięk... Słyszałem trzęsienie ziemi, co Mamie z dłoni wypadło... Trąbę powietrzną, wywołaną skrzydłami natrętnej muchy... I sztućców krzyk, gdy obiad chciał trwać... Słyszałem jeszcze więcej... Bombardowanie szeptem wypowiadanych słów... Wskazówek pociąg, gdzie najmniejsza ciągnie większe po torach czasu... I gwar ulicy, myśli zapisanych w książkach nieczytanych... Tak wiele słyszałem... Nie chciałem To, i jeszcze więcej, po obcowaniu z dziewiczą ciszą... Autor: Adam Mastalerz (01.09.2008)


Komentarze:

Dodano 26 października 2014 o 16:56 przez tebe

bardzo głęboka i poruszająca myśl nasuwa mi się porównanie do samotności wśród zgiełku tłumów dziękuję



captcha